Mikołaj Małkiewicz tym razem pisze o swoich spostrzeżeniach związanych z komputerami Amiga 500 i Commodore 64. W swoim tekście próbuje oddać.klimat "retro", nawiązując do możliwości sprzętowych, oprogramowania i gier.
Dodano: 2013-01-15 14:22, Autor: st, Kategoria: Publicystyka, Liczba wyświetleń: 3959
C64 i Amiga w jednym stoją domu
- Discord (online: ) «»
-
Online: 12
- AmiKit
- Angry Andy
- Cizar
- IMPBot
- juen
- Laubzega
- MaaG^dA
- Marek_B
- Nightmare777
- spazma
- SZAMAN
- ZeeWolf
-
komentarz #1 wysłany: 2013-01-15 15:10
Też wolę Wings Of Fury na C64.
-
komentarz #2 wysłany: 2013-01-17 08:50
Zabrzmi to jak truizm, lepiej zacząć od gorszego sprzętu i przejść na lepszy niż na odwrót. Pamiętam pierwsze numery C&A w 1992 kiedy jeszcze niewiele wiedziałem o komputerach. Wydawało mi się, że Amiga i C-64 to prawie to samo ) No, ale już po pierwszym numerze zapragnąłem C-64, który jawił mi się jako najlepszy 8bitowy komputer, natomiast Amiga była czymś absolutnie nieosiągalnym. Trochę czasu minęło i w końcu miałem swojego C-64, który pochłonął mnie do reszty. Najpierw niezliczone ilości gier, a zaraz potem produkcje scenowe, które powodowały opad szczeny. "Stuff" otrzymywało się w ramach wymiany rolek taśmy wyjmowanych z kaset i przesyłanych na tych samych znaczkach "stamp back !" ) Ogłoszenia pojawiły się w telegazecie i w pewnym czasie dziennie przychodziło nawet 20 listów ) Do dziś mam 3 różne wersje C-64, w tym ten mój pierwszy wymarzony. Natomiast Amiga była komputerem lepszym o lata świetlne i do dziś pamiętam szok jakiego doznałem oglądając demo Spaceballas u kuzyna. Pożyczyłem potem od niego Amigę z monitorem którą taszczyłem do domu na motorowerze Romet (monitor na baku przed sobą, Amiga 500 w plecaku) i tak kilka miesięcy, nawet zimą ) Niedługo potem pojawiła się u mnie moja własna A500, zaraz potem A1200, a potem przewinęło się jeszcze kilka innych Amig. Do dziś mam chyba 5 różnych modeli tego cudownego komputera. A i jeszcze te wieczne kłótnie w szkole z pecetowcami, gdzie orężem w walce o udowadnianie "lepszejeszego" sprzętu były właśnie dema, gry i felietony Marka Pampucha z MA. Ostatecznie kiedy brakowało argumentów, to bywały to też pięści ) Piękne czasy, które wspominam z sentymentem. Dziś muszę korzystać z emulatorów C-64 takich jak Hoxs64, CCS64 czy WinVice, a za Amigę "robi" WinUAE z Amiga Forever. Kiedyś ,kiedy uda mi się zamieszkać na swoim, przywiozę z domu rodzinnego wszystkie moje sprzęty i pochwalę się )
-
komentarz #3 wysłany: 2013-01-17 09:35 w odpowiedzi na komentarz #2
Adam - bardzo fajne wspomnienia, gdybyś miał chwilkę i opisał je troszkę szerzej to chętnie udzielimy wsparcia i zrobimy z tego fajny artykuł.
Ja też komputeryzowałem się na początku u kuzyna. Tylko u mnie było odwrotnie - on miał C64, a potem mi rodzice kupili A500.
-
komentarz #4 wysłany: 2013-01-20 13:06 w odpowiedzi na komentarz #3
Kto by chciał to czytać
-
komentarz #5 wysłany: 2013-01-20 21:39 w odpowiedzi na komentarz #4
Ja bym chętnie poczytał bo lubię takie sentymentalne wspomnienia.
-
komentarz #6 wysłany: 2013-01-22 19:48 w odpowiedzi na komentarz #5
Rzecz w tym, że jest ich dużo i są związane nie tylko z komputerami od Commodore Podobne odczucia mam do konsol i PC...
- Discord
-
Online: 12
- AmiKit
- Angry Andy
- Cizar
- IMPBot
- juen
- Laubzega
- MaaG^dA
- Marek_B
- Nightmare777
- spazma
- SZAMAN
- ZeeWolf
- Menu
- Baza wiedzy
- Simon's Podcast
-
- #11: jak kot w smole
25-07 czas: 22 min - #10: kodowanie upadku
10-07 czas: 33 min - #9: infantylny Mefisto
26-06 czas: 26 min
- #11: jak kot w smole
- Najpopularniejsze