Dodano: 2005-09-14 00:00, Autor: st, Kategoria: Oprogramowanie, Liczba wyświetleń: 3106
Port biblioteki, a port aplikacji to jakby to ująć - bieg na 100m i maraton? Być może, ale zawsze 100 m już mamy za sobą, a nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się przecież od pierwszego kroku.
Andrea Palmate przeportował modułową bibliotekę LibWWW dla AmigaOS 4.
Może ona mieć zastosowanie w zarówno małych, jak i dużych aplikacjach WWW - np. w przeglądarkach lub edytorach WWW. Poszczególne moduły zawierają m.in. kompletną obsługę HTTP/1.1, MySQL log, FTP, HTML/4, XML, RDF, WebDAV. Z biblioteki tej korzysta Amaya - przeglądarka i środowisko do edycji stron w języku HTML i CSS.
No to jeszcze tylko 42 km i 95 metrów do mety. Motywacji jednak nie może zabraknąć!
Wszystkie bieżące newsy na naszych profilach Instagram, Threads i Facebook lub w widgecie na stronie głównej eXeca.
komentarz #1 wysłany: 2005-09-14 14:39
Cieszą takie kroki, może jak nie Amozilla to chociaż Amaya.
komentarz #2 wysłany: 2005-09-15 10:18 w odpowiedzi na komentarz #1
Cieszą takie kroki, może jak nie Amozilla to chociaż Amaya.Ja stawiam na IBrowse.
Czy ktoś zna tą Amaye od strony praktycznej? Jak się sprawuje jako przeglądarka?
komentarz #3 wysłany: 2005-09-15 10:49 w odpowiedzi na komentarz #2
Czy ktoś zna tą Amaye od strony praktycznej? Jak się sprawuje jako przeglądarka?Z ciekawości zainstalowałem ją wczoraj pod XP i przyznam, że mam mieszane wrażenia. Ładnie np. obsługuje PNG z kanałem alpha (czego nie potrafi internat-exploder), ale jakieś cuda wycznia z kodem HTML. Przykładowo mam pewną tabelę z paroma wierszami ustawionymi na colspan="2", a tymczasem Amaya w podglądzie źródła pokazuje colspan="1" i oczywiście źle wyświetla tę tabelę. Sprawdzałem kilkakrotnie czy wczytany jest ten plik, co trzeba (chociaż i tak miałem tylko jeden taki plik...) i najwyraźniej Amaya uważa, że wie lepiej, co autor miał na myśli. Oczywiście strukturę tabeli też sprawdziłem bardzo dokładnie, ale nie ma w kodzie żadnej pomyłki. Dziwne...
komentarz #4 wysłany: 2005-09-15 11:16 w odpowiedzi na komentarz #2
<cite>Cieszą takie kroki, może jak nie Amozilla to chociaż Amaya. <br> <br> Najważniejsze że już kilku zawodników stanęło do Maratonu (dodajmy jeszcze IBrowse 3.0 i Pathia) ktoś wkońcu musi dobiec do mety.</cite> <br> <br> <p align="justify">Ja stawiam na IBrowse. <br> Czy ktoś zna tą Amaye od strony praktycznej? Jak się sprawuje jako przeglądarka?</p> Jako przegladarka tragedia wszytko sie rozjezdza. PPA, Exec, onet, kaszana straszna.
AmiKit
Angry Andy
Cizar
IMPBot
juen
Laubzega
